Natolin…
…dopóki nie poznałam tego miejsca, uważałam, że Ursynów to jedna z mniej malowniczych dzielnic Warszawy. Nigdy też się szczególnie nie zastanawiałam nad znaczeniem nazwy tego rejonu dzielnicy – od, kolejny przystanek w podróży metrem: Stacja Natolin.
Tymczasem pochodzenie tej nazwy ma nader romantyczne korzenie, ale o tym za chwilę. Za każdym razem, kiedy spacerowałam brukowaną ulicą Nowoursynowską, zastanawiałam się, co znajduje się za żelaznym ogrodzeniem i szpalerem wysokich wiekowych drzew. Teraz miałam okazję odwiedzić to wyjątkowe miejsce.
Zespół pałacowo-parkowy w Natolinie
Teren parku oraz pałac na co dzień nie są dostępne dla zwiedzających z kilku powodów: jest to teren rządowy, a swoją siedzibę ma tu College of Europe – prestiżowe i bardzo kosztowne studia podyplomowe, które kształcą europejskich urzędników. W trakcie roku akademickiego można tu spotkać studentów, bo znajdują się tu nie tylko sale wykładowe, ale też campus. Wspomniane obiekty usytuowane są na terenie Parku Narodowego, gdzie znajduje się mnóstwo unikatowych, chronionych gatunków roślin i zwierząt. Jest to jednak na tyle mała przestrzeń, że mogłaby zostać zadeptana przez turystów. Miejsce to można więc zwiedzać jedynie podczas wyjątkowych okazji, np. latem, w weekendy, podczas Nocy Muzeów czy wybierając się na zorganizowaną wycieczkę.

Właściciele z dobrym gustem
Pałac wybudowano na zlecenie Augusta Czartoryskiego w latach 1780-1782 w stylu klasycystycznym. Potem miał kilku właścicieli: W 1782 odziedziczyła go Elżbieta Lubomirska, w 1799 stał się własnością jej córki – Aleksandry oraz jej męża Stanisława Kostki Potockiego. W 1805 przeszedł w ręce ich syna – Aleksandra i jego żony Anny Tyszkiewicz. Było to ponoć małżeństwo kontraktowe – zawarte z rozsądku, aby pomnożyć majątki. I rzeczywiście, nie należało do najszczęśliwszych, zakończyło się rozwodem. Wcześniej jednak, w 1807 roku na świat przyszła córka pary – Natalia. To wtedy właśnie, na cześć pierworodnej, zmieniono wcześniejszą nazwę miejscowości Bażanteria na Natolin.

Miał to być początkowo pałac letni – jego ściany są cienkie, a sam obiekt nie poraża rozmiarami. Jego styl i charakter zmieniał się wraz z kolejnymi gospodarzami.

Ogród i park otaczający pałac zachwycają urodą. Z tarasu można podziwiać zieloną depresję z połyskującą wodą, a wszystko układa się na idealnie symetrycznej osi widokowej.
Niebo na ziemi dla studentów

To miejsce to prawdziwy raj dla studentów, choć raczej tych ceniących bardziej medytację niż huczną zabawę.
Romantyczny zakątek


Smutna historia pięknej Natalii

Piękna Natalia jako 22-latka poślubiła księcia Romana Sanguszkę. Para doczekała się córki – Marii Klementyny. Niestety, poród był bardzo ciążki i odbił się na zdrowiu młodej mamy. Natalia zmarła rok po ślubie i kilka miesięcy po urodzeniu pociechy. Wtedy jej zrozpaczony ojciec ufundował pomnik-sarkofag, który stanął w zacisznym miejscu pałacowego parku. Autorem budowli jest Ludwik Kauffmann.




Już wiem jakie miejsce odwiedzę będąc za tydzień w Warszawie 🙂
🙂 Oj, może być trudno. W tym roku zdaje się już nie będzie można zwiedzać tego kompleksu.
Piękne miejsce, nic tylko wylegiwać się na kocu pod tymi drzewami 😉
To prawda 🙂
Piękne miejsce;) co ciekawe o elitarnej szkole w Natolinie, dowiedziałam się we Francji od jednej z jej absolwentek;) ps. jestem z Warszawy 😂😂
Pięknie tam jest, warto wiedzieć, że istnieje takie miejsce 🙂
mieszkam w Warszawie 48 lat i uważam że jest piękna. trzeba odkrywać w niej swoje ulubione miejsca
Zielone zakątki Warszawy to dla mieszkańców sposób na rozładowanie stresu
Musze przyznać, że piękne i ciekawe miejsce 🙂 Bardzo lubię dworki i zamki, a także ich historie…
Mieszkam w Warszawie już kilka lat i z każdą wolną chwilą odkrywam piękno tego miasta. Bo Warszawa tonie tylko Mordor, centrum i wszechobecna szarość!
Ślicznie to miejsce wygląda, przypomina trochę Nieborów. Nigdy tam nie byłam, czas to nadrobić 🙂
Nawet bym nie przypuszczała, że to Ursynów!
Świetny post! 🙂
Nie sądziłam, że jest tam tyle ciekawych miejsc. 🙂
Urokliwe miejsce:)
Nie miałam pojęcia, że jest takie miejsce w Warszawie. Dla mnie też zawsze Natolin kojarzył się ze stacją metra
Piękne i ciekawe miejsce. Ja nie jestem z Warszawy ale czasem bywam, natomiast przyznam że osobiście nie widziałam tego miejsca .
Bardzo urocze i piękne miejsce. Warto się chyba tam wybrać